Nie utrudniaj sobie życia. To wszystko naprawdę jest bardzo proste! - wywiad z trenerką personalną Carmelą Ferraro.
1. Młoda mama, dietetyczka, trenerka personalna…. na co dzień łączysz wiele ról. Jak to wszystko się zaczęło? Od zawsze wiedziałaś, co chcesz robić?
Nie wiedziałam od zawsze, właściwie to było całkiem na odwrót, przed dietetyką próbowałam, aż 3 różnych kierunków studiów. Kiedyś przeszkadzało mi to, że nie wiedziałam od razu czego chcę, a teraz to bez znaczenia - robię to, co lubię i to jest dla mnie najważniejsze. Moja przygoda z dietetyką i treningiem zaczęła się trochę w innych okolicznościach. Dietetyką zainteresowałam się przez stosowanie swego czasu diety roślinnej, a treningiem… z nudów. Byłam sama w mieście na wakacjach, znajomi wyjechali, nie miałam, co robić, więc poszłam na siłownię poćwiczyć. Najpierw oczywiście kardio, potem powoli zaczęłam interesować się treningiem siłowym, szukać informacji, ćwiczyć na własną rękę i zrobiłam pierwsze kursy. Ćwiczyłam dużo, więc progres był szybki i bardzo satysfakcjonujący. Zaczęłam szukać klubu, żeby wystartować w zawodach trójboju siłowego, ale znalazłam klub dwuboju w moim rodzinnym mieście. Poszłam, okazało się ze trener jest super i przyjął mnie do sekcji. Potem szkoliłam się coraz więcej, trenowałam, znalazłam prace jako trenerka, skończyłam studia i w sumie pracuję w tym samym miejscu, gdzie zaczynałam - z kilkumiesięczną przerwą na poród i pierwsze miesiące z moim synkiem. Łączenie pracy i macierzyństwa jest bardzo wymagające, ale też satysfakcjonujące.
2. Jakie są kobiety, z którymi pracujesz, jako trener personalny, czego się od nich nauczyłaś? Co motywuje je najbardziej?
Kobiety, z którymi pracuję też zazwyczaj łączą wiele ról, są zabiegane i zapracowane, ale mają cel i zależy im na tym, aby się ruszać, bo czują się wtedy… po prostu dobrze. Nie wiem od czego zacząć, tyle jest rzeczy, których mogę się od nich nauczyć… Na pewno wytrwałości, konsekwencji, braku popadania w skrajności. Mają bardzo otwarte spojrzenie na świat, uśmiech i optymizm oraz dystans do życia i do siebie. To też są kobiety, które spełniają się w wielu rolach i są zapracowane, zabiegane, a jednak robią sobie ten przystanek dla siebie, dają sobie tą przestrzeń i myślę, że to jest bardzo ważne.
3. Najlepsza porada dla osób chcących zmienić nawyki żywieniowe i rozpocząć regularną aktywność, od czego zacząć? Jakie są najczęściej popełniane błędy?
I tutaj nie odpowiem, że główną motywacją do ruchu kobiet, z którymi trenuję jest wygląd, bo jest to przede wszystkim….lepsze samopoczucie. Nie da się po jednym treningu wzmocnić rąk, ani zbudować pośladków, ale da się poczuć luźniej w swoim ciele, lepiej, wygodniej - przy spokojniejszych treningach i da się poczuć ten strzał endorfin przy bardziej intensywnych. Cała reszta już przychodzi później. Najlepsza rada? Nie utrudniaj sobie życia! Naprawdę to wszystko jest bardzo proste. Jedz zbilansowane posiłki, ruszaj się więcej, tak jak lubisz. Zacznij od tych ważnych rzeczy jak: deficyt kaloryczny, ruch w domu/pracy w ciągu dnia, dodatkowy trening, jeśli jesteś w stanie. Nie skupiaj się na szczegółach. Skup się na procesie i zrób to tak, jak tobie pasuje. Znajdź balans. Nie myśl zerojedynkowo. Największy błąd to brak cierpliwości i konsekwencji i brak czerpania radości z procesu zmiany. W przypadku, kiedy dana dyscyplina sportu ci nie odpowiada - zmień ją. Może potrzeba więcej odpoczynku? Na pewno, jeśli się bardzo męczymy, to trzeba przemyśleć czy nie robimy czegoś totalnie przeciwko sobie.
4. Jak wygląda Twoja dieta na co dzień, czy zawsze odżywiasz się zdrowo? Z tego, co mi wiadomo jesteś raczej fanką prostych i szybkich przepisów?
Moją dietę teraz oceniam na 3+. Niestety przy małym dziecku ciężko o regularne posiłki. Czasami złapię na szybko kanapkę, a czasami zrobię fajną owsiankę lub placuszki. Próbuję się trzymać kilku porcji warzyw i owoców w ciągu dnia plus odpowiedniej ilości białka i zdrowych tłuszczy. Oprócz tego jem tzw produkty rekreacyjne typu słodycze oraz pizza, bo po prostu je lubię i stwierdziłam, że nie ma się co szarpać, lepiej włączyć je do diety i zjeść ze smakiem niż myśleć o nich cały dzień i sobie czegoś zakazywać.
5. Trenujesz dwubój siłowy, opowiedz kilka słów o ćwiczeniach z obciążeniami, jak się do tego zabrać? Wiele kobiet boi się tego typu treningów…jakie trzeba mieć predyspozycje?
Trenowałam dwubój, ale teraz trenuję rekreacyjnie, wzmacniająco i siłowo. Trzeba mieć chęci i po prostu to lubić lub chcieć spróbować. Kobiety boją się treningu siłowego, bo nie chcą za bardzo się „rozrastać”, ale naprawdę potrzeba dużych obciążeń, długiego stażu treningowego i odpowiedniej diety, aby wyglądać jak typowa kulturystyka. Treningi siłowe są super dla kobiet, które chcą się wzmocnić i trochę wyrzeźbić ciało, wiadomo każdemu podoba się co innego, ale nie warto obawiać się o rozbudowane łydki i szeroki barki 🙂
6. Co robisz, kiedy czujesz brak motywacji, co motywuje Cię najbardziej?
Może to banalne, ale naprawdę motywują mnie moje klientki. Jak widzę, że mimo wielu obowiązków i często bardzo wymagającej pracy dalej im się chce trenować, dalej przychodzą z uśmiechem (lub niektóre wychodzą z uśmiechem, że już skończyły) to w jakiś dołkach, spadkach nastroju właśnie to mnie motywuje najbardziej. Myślisz sobie: "przecież to jest moja praca, moja pasja i mi się nie chce?" Mam szacunek do swojego ciała i jeśli czuję się zmęczona to po prostu odpoczywam i nie robię nic na siłę bo to bez sensu. Potrafię jednak to odróżnić od zwykłego: „a może dzisiaj poleżeć na kanapie”. To, co również mnie motywuje to świadomość, że już w trakcie treningu zaleje mnie fala zmęczenia i endorfin, a po skończonym treningu będę czuła się najlepiej na świecie. Uwielbiam uczucie dobrego napięcia w ciele po treningu, a tym samym poczucia mega luzu w głowie.
7. Jak się relaksujesz?
Nie powiem, że dla relaksu opiekuję się synkiem, bo wiadomo, że jest to wykańczające, jeśli wszystko robi się z bobasem na rękach. Natomiast lubię takie dni, kiedy idziemy na plac zabaw i bawię się z nim w piasku, albo idziemy razem na zajęcia śpiewanek dla maluchów. Takie chwile, gdzie możemy się powygłupiać i fajnie spędzić czas i nie muszę robić nic innego tylko całkiem na nim się skupić. Jest to dla mnie rozluźniające. Trening i gotowanie też są dla mnie relaksem. Natomiast, jeśli chcę odpocząć fizycznie, to po prostu wybieram kanapę i dobry film lub serial.
8. Czym dla Ciebie jest sukces?
Ktoś kiedyś powiedział, żeby robić to, co się lubi, a nie przepracuje się ani jednego dnia, potem ktoś inny dopowiedział, że w sumie wtedy będzie się cały czas w pracy. Jest mi bliżej do tego drugiego stwierdzenia. Zawsze myślałam, że trzeba w życiu robić to, co się lubi, i że to będzie moim sukcesem. Teraz myślę, że trochę tak jest, jednak najważniejsze jest życie w zgodzie ze sobą, takie uczucie spokoju.
9.Czego boisz się najbardziej?
Najbardziej boje się przemijającego czasu i tego, że źle go wykorzystam, a on tak szybko leci.
10. Co jest Twoim największym marzeniem?
Chciałabym zabrać mojego malucha na taką podróż po świecie, na rok może dwa.